Gdy Dorota, która kochała swoją pracę, otrzymała wypowiedzenie…

Dziś o tym, jak praca zdominowała Dorotę.
Dorota to Pani Dyrektor z dużej korporacji.
Bardzo zaangażowana w swoje zadania. 

➡ Najbardziej uśmiechnięta jest wtedy, gdy w poniedziałek rano jedzie do pracy. Wie, że to będzie kolejny ekscytujący tydzień.

➡ Rozmawia o pracy w drodze do niej, w pracy i wracając z pracy.

➡ Opowiada o tym, jakie zadania obecnie realizuje w organizacji lub o tym jak to było w innych organizacjach, w których wcześniej pracowała.

➡ Doroty nie trzeba motywować.

➡ Naturalnym pokarmem Doroty są kolejne i kolejne zadania.

➡ Nie ma zadań, Dorota jest zła. Są zadania – Dorota jest w siódmym niebie.

➡ Dorota nie ma pasji, zainteresowań, bliskich ma niewielu. 

Każdy kolejny weekend jest zazwyczaj podobny do poprzedniego. Dorota sprawdza maile, na część z nich odpisuje. Czasem zaczepia swoich pracowników, prosząc ich o jakieś trzeciorzędne dane do tematów, które spokojnie mogą poczekać do poniedziałku.

Pewnego dnia Dorota traci pracę❗

Decyzja jest natychmiastowa. Na drugi dzień już jej nie ma w organizacji.

Po prostu, firma zdecydowała, że to koniec. 

Styl pracy, maile wysyłane o trzeciej nad ranem, to nie jest to czego firma oczekuje.

Dorota nie za bardzo potrafi odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Przecież dała tej firmie całą siebie. 

Nie ma pracy przez blisko dwa lata. Poświęca ten czas, głównie na zaleczanie swojego zdrowia. Ogranicza swoje kontakty z otoczeniem do minimum. Jest w bardzo słabej formie.

Dopiero po dwóch latach udaje jej się otrzymać nową pracę. Jest znowu w formie i pełna ekscytacji, że wraca do gry.

Jak myślisz, jak będzie zachowywać się Dorota w nowym otoczeniu❓
Czy wyciągnęła jakieś wnioski❓
Czy podąży znaną sobie, utartą ścieżką❓

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Spodobał Ci się wpis ?
Podziel się wiedzą ze znajomymi.

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn

Menu