publikacje na LinkedIn

Moje wnioski po wyzwaniu na LinkedIn – „20 postów w 20 dni”

Misja wykonana. Udało się 😊
Za mną 20 wpisów, które pojawiały na LinkedIn przez 20 kolejnych dni (bez weekendów).

Oto moje wnioski:

1. Zacznę od zmęczenia.
Bardzo chętnie i często sprawdzałem, co się dzieje z moimi wpisami.
Starałem się publikować do godz. 9:00, a potem zaglądałem tu dość często, by zobaczyć coś się dzieje/odpisać na komentarz.
Było to… męczące, odrywało mnie od pracy i zaburzało rytm, który sobie wcześniej wypracowałem.

Teraz o plusach.

𝟐. 𝐏𝐫𝐳𝐞𝐤𝐨𝐧𝐚ł𝐞𝐦 𝐬𝐢ę, ż𝐞 𝐝𝐳𝐢𝐞𝐥𝐞𝐧𝐢𝐞 𝐬𝐢ę 𝐝𝐨ś𝐰𝐢𝐚𝐝𝐜𝐳𝐞𝐧𝐢𝐚𝐦𝐢, 𝐤𝐭ó𝐫𝐞 𝐝𝐨𝐭𝐲𝐤𝐚𝐣ą 𝐫𝐨𝐳𝐰𝐨𝐣𝐮 𝐨𝐬𝐨𝐛𝐢𝐬𝐭𝐞𝐠𝐨/𝐳𝐚𝐰𝐨𝐝𝐨𝐰𝐞𝐠𝐨 𝐦𝐚 𝐬𝐞𝐧𝐬. 
Wiele osób dało mi konkretny feedback, pisząc w komentarzach lub prywatnie, że to dobre i wartościowego teksty.
Negatywnych komunikatów brak. Myślę, że to ważna informacja dla osób, które zastanawiają się czy publikować.
Dlatego nie bój się! Po prostu publikuj.

𝟑. 𝐙𝐲𝐬𝐤𝐚ł𝐞𝐦 𝐤𝐢𝐥𝐤𝐚𝐝𝐳𝐢𝐞𝐬𝐢ą𝐭 𝐤𝐨𝐥𝐞𝐣𝐧𝐲𝐜𝐡 – 𝐰𝐚𝐫𝐭𝐨ś𝐜𝐢𝐨𝐰𝐲𝐜𝐡 𝐤𝐨𝐧𝐭𝐚𝐤𝐭ó𝐰. 
Są to osoby, które zainteresowały się moimi wpisami i chcą pozostać ze mną w kontakcie. Oczywiście z wzajemnością 😊

𝟒. 𝐂𝐳ęść 𝐦𝐨𝐢𝐜𝐡 𝐤𝐥𝐢𝐞𝐧𝐭ó𝐰 (𝐚 𝐨𝐛𝐞𝐜𝐧𝐢𝐞 𝐩𝐫𝐨𝐰𝐚𝐝𝐳ę 𝐤𝐢𝐥𝐤𝐚𝐧𝐚ś𝐜𝐢𝐞 𝐩𝐫𝐨𝐜𝐞𝐬ó𝐰 𝟏:𝟏) 𝐜𝐳𝐲𝐭𝐚 𝐭𝐨 𝐜𝐨 𝐩𝐢𝐬𝐳ę, inspiruje się i stara się wprowadzać pewne rozwiązania w życie.
Omawiamy sobie różne tematy przy okazji naszych spotkań.
Wpis na LinkedIn jest często podsumowaniem naszych rozmów, dodatkową ściągawką i wsparciem w ich procesie zmiany.
Zatem nie tylko korzystają ze szkolenia 1:1, ale też dodatkowo korzystają z moich wpisów, by rozwijać się w różnych kierunkach.

𝟓. 𝐉𝐞𝐝𝐞𝐧 𝐳 𝐦𝐨𝐢𝐜𝐡 𝐰𝐩𝐢𝐬ó𝐰 𝐦𝐚 𝐩𝐨𝐧𝐚𝐝 𝟏𝟖 𝐭𝐲𝐬. 𝐰𝐲ś𝐰𝐢𝐞𝐭𝐥𝐞ń, 𝐩𝐫𝐳𝐲 ś𝐫𝐞𝐝𝐧𝐢𝐞𝐣 𝐢𝐧𝐧𝐲𝐜𝐡 𝐩𝐨𝐬𝐭ó𝐰 𝟐 𝐭𝐲𝐬𝐢ą𝐜𝐞. 
Wiem. Wyświetlenia to nie wszystko, ale jest to miłe, motywujące i dobrze działa na ego 😉

❗❗❗Więcej o tym, jakim zainteresowaniem cieszyły się moje wpisy, zamieszczam w komentarzu.

𝟔. 𝐙𝐝𝐞𝐜𝐲𝐝𝐨𝐰𝐚ł𝐞𝐦, ż𝐞 𝐧𝐚 𝐤𝐨𝐧𝐢𝐞𝐜 𝐫𝐨𝐤𝐮 𝐰𝐲𝐝𝐚𝐦 𝐤𝐬𝐢ąż𝐤ę , która będzie zbierała różne historie z moich szkoleń wraz narzędziami, które warto stosować, by osiągnąć zamierzony cel rozwojowy.
Bazą do książki będą moje wpisy, zatem trochę stron już mam 😊

Bardzo dziękuję Sandra Jarnot za wsparcie przy redakcji tekstów (cieszę się zwłaszcza wtedy, gdy ma nie za wiele pracy ze mną 😊) oraz za przygotowanie grafik do wszystkich wpisów. Sandra to bardzo sprawna partnerka we współpracy, konkretna, ale też bardzo życzliwa osoba. Gorąco polecam 😊

Jeśli masz wnioski, z moich wpisów, zapraszam do komentarzy lub informacji na priv. Przyjmę wszystkie. Te krytyczne również 😊

Życzę odwagi w dzieleniu się wiedzą i doświadczeniem. LinkedIn to odpowiednie do tego narzędzie.

Zapraszam na mój profil >> TUTAJ <<

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Spodobał Ci się wpis ?
Podziel się wiedzą ze znajomymi.

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn

Menu